W popowickiej parafii NMP Królowej Pokoju pełnią posługę duszpasterze, którzy cieszą się prawdziwą sympatią i życzliwością parafian. Pomaga to w codziennej posłudze, ale także daje siłę do jej kontynuowania. Dobro i życzliwość kierowane w stronę duszpasterzy oznaczają także akceptację ojców w popowickiej społeczności. Jednym z takich duszpasterzy jest o. Wiesław Przyjemski OMI.

Bóg na pierwszym miejscu
Jego rodzinnym miastem jest Poznań. Urodził się co prawda w Czarnkowie, ale po dwóch latach wraz z rodziną przeniósł się na stałe do Poznania. Środowisko, w którym dorastał, związane było z życiem kościoła, czyli katecheza, rekolekcje parafialne, wielokrotny udział w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę, parafialny zespół młodzieżowy.
To wszystko miało wpływ na rozeznanie jego powołania. Najważniejszym jednak miejscem była rodzina. Jak wspomina o. Wiesław: „Rodzina, w której Bóg miał zawsze pierwsze miejsce. Życie sakramentalne, modlitwa i praktyka wiary były filarami domu”. Potwierdza, że Matce Bożej zawdzięcza drogę do życia zakonnego u oblatów Maryi Niepokalanej. Przed maturą, podczas jednej z pielgrzymek na Jasną Górę, spotkał właśnie misjonarzy oblatów. Potraktował to jako znak Boży. Po maturze złożył dokumenty w Kurii w Poznaniu.
Wiara i muzyka
Nie wszyscy zapewne wiedzą, że o. Wiesław jest… gitarzystą z zamiłowania. Otóż od pierwszego roku studiów w Wyższym Seminarium Duchownym w Obrze aż do diakonatu związany był z zespołem „Gitary Niepokalanej”. Wyjeżdżał z tym zespołem m.in. do Czech, Francji, Kanady, krajów Beneluxu i Szwecji. Podczas pobytu w Kanadzie miał nawet propozycje angażu w jednym z klubów muzycznych. Odmówił, bo jak stwierdził, już wybrał i chciał zostać oblatem. Mimo częstych wyjazdów z koncertami bez problemu przygotował pracę magisterską i ukończył seminarium.
Rekolekcje w drodze
W posłudze o. Wiesława bardzo wiele miejsca od zawsze zajmowały pielgrzymki. Dzięki nim odwiedził wiele cudownych miejsc w Austrii, we Włoszech, Francji – w Marsylii (grób św. Eugeniusza de Mazenoda), Taize. Dzięki biurom pielgrzymkowym Alfa-Tur, Halina i Panorama był w Grecji, na beatyfikacji Jana Pawła II, w Ziemi Świętej. W większości pielgrzymki o. Wiesława były organizowane przez biuro Halina: do Medziugorie, trzykrotne odwiedziny sanktuarium w Guadalupe, w Fatimie na 100-lecie objawień, a także wyjazd do Rzymu na kanonizację Jana Pawła II. Pielgrzymki w kraju to coroczne wyjazdy na Jasną Górę ze Wspólnotą Żywego Różańca, na spotkanie z Ojcem Świętym Benedyktem XVI w Krakowie. To także pielgrzymki szlakiem sanktuariów na południu Polski i wyjazdy do Gietrzwałdu, Świętej Lipki, Sokółki i Henrykowa. Te pielgrzymki krajowe i zagraniczne o. Wiesław określa jako „szczególny czas rekolekcji w drodze, możliwość kroczenia Bożymi śladami”.
Być misjonarzem
Co oznacza bycie misjonarzem, czyli pełnienie tej szczególnej posługi? Na to pytanie o. Wiesław odpowiada wprost „być misjonarzem to nieść Jezusa, Jego Ewangelię, Jego dar zbawienia”. Jest przekonany, że w dzisiejszych czasach człowiek jest spragniony Boga, a ten brak może wypełnić tylko wiara. Swoją posługę określa tak: „Budzić wiarę w człowieku to zadanie dla każdego z nas, całą swoją postawą, całym sobą, w każdym czasie”. W jego posłudze mieści się także duszpasterzowanie chorym. Obecnie stale odwiedza raz w miesiącu ok. 20 osób. Jest również opiekunem wspólnot: Czcicieli Miłosierdzia Bożego, Żywego Różańca, Nieustającego Różańca, Krwi Chrystusa i Koła Radia Maryja.
W 2021 r. o. Wiesław obchodził ćwierćwiecze swojego kapłaństwa. W trakcie dwudniowych obchodów tego jubileuszu otrzymał wiele serdecznych życzeń, wyrazów wdzięczności i sympatii. Towarzyszą mu one ciągle, zauważa je i odwzajemnia: „Jeśli na jednym miejscu przebywa się aż 20 lat, to coś znaczy, myślę, że właśnie Wrocław, a zwłaszcza Popowiczanie tworzą ten najmilszy i bardzo wdzięczny okres mojego posługiwania. Bardzo dziękuję za wszelkie dobro i życzliwość, zwłaszcza tym wszystkim, którzy mówią o mnie: «Nasz Ojciec Wiesław»”.
W misjonarskiej posłudze o. Wiesława mieści się też głoszenie kazań. Są one bardzo przejrzyste, krótkie, wygłoszone bardzo wyraźnie i głośno. To jeszcze jedna cecha, która zjednuje mu powszechną sympatię. Jeżeli dodamy do tego poczucie humoru, to będziemy mieli pełnię osobowości o.  Wiesława. Jak sam uważa: „Umiarkowane i roztropne poczucie humoru nie zaszkodzi nikomu. Czy poczucie humoru Jana Pawła II pomniejszało jego autorytet?”.
Posługa o. Wiesława Przyjemskiego z pewnością przyczynia się do budzenia wiary w mieszkańcach Popowic dzięki niesieniu im Jezusa, jego Ewangelii. Powszechna sympatia i życzliwość parafian, pomaga mu w tej posłudze. Wszak dobro wraca…

Tomasz Kapłon

 

Nabożeństwo Fatimskie odprawiane każdego 13 dnia miesiąca.